Zawsze oglądasz, gapisz się, zastanawiasz się:
“Kim jesteś? Dlaczego mnie kochasz? Czy jesteśmy teraz czymś? ”
I nie mogę ci powiedzieć.
Na zewnątrz, w twoim kroku.
Ogon trzymał wysoko.
Proszę o usiąść. Ty robisz.
Udaj się, taki dumny. Lekko zarozumiały.
I myślę, że ktoś gdzieś cię tego nauczył.
Wracając do środka, odpoczywasz i odpoczywasz.
Naładowanie z niektórych – najwyraźniej – męcząc przeszłość.
I tym razem oglądam, gapię się.
Oddech szczeniaka. Mały machanie ogonem.
“Kim jesteś? Dlaczego mnie kochasz? Czy jesteśmy teraz czymś? ”
0